Z powodu pandemii koronawirusa pracodawcy zmieniają swoje podejście do benefitów pozapłacowych i dodatków do pensji. Znacząco rośnie zainteresowanie grupowymi ubezpieczeniami zdrowotnymi. Część przedsiębiorców chce zrekompensować pracownikom ograniczenia kupując dodatkową ochronę lub rozszerzając dotychczasową.
Mimo pomocy Państwa, jaką otrzymały firmy w związku z pandemią, większość z nich i tak planuje cięcia kosztów w tym i pracowniczych. Na szczęście wielu przedsiębiorców robi to bardzo ostrożnie. Zdają sobie sprawę, że wartość firmy budują pracownicy, a nieprzemyślanie wprowadze ograniczenia mogą w dłuższym horyzoncie czasowym przynieść więcej szkód, niż pożytku. W związku z tym nie zawsze premie i benefity ulegają likwidacji. Raczej jedne zastępowane są drugimi. Czasami pracodawca widzi potrzebę i korzyść w zwiększeniu swojego udziału w płaceniu składki grupowego ubezpieczenia zdrowotnego, którą dotychczas dzielił z pracownikami.
Takie podejście do benefitów i dodatków do pensji może w dłuższej perspektywie przynieść pracodawcom dużo korzyści. Przed wybuchem pandemii programy opieki zdrowotnej były jedynie traktowane jako jeden z elementów dodatkowego wynagrodzenia, pracownicy nie byli znacząco zainteresowani szczegółowym jej zakresem, tym samym deprecjonując faktyczne znaczenie tego benefitu. Obecna sytuacja mocno zweryfikowała takie podejście. Stale zwiększające się zagrożenie epidemiologiczne spowodowało chęć posiadania przez pracowników szybkiego dostępu do opieki medycznej. Zaczęli dokładniej przyglądać się, co oferuje zakupiony przez firmę program opieki medycznej. Podobnie postąpili pracodawcy. Wzrosło zainteresowanie zwiększeniem ochrony, czy też zakupem co pozwala na wzmocnienie zadowolenia z warunków pracy i wizerunku pracodawcy. W sytuacji kryzysowej ma to niebagatelne znaczenie.
Składka za dobre ubezpieczenie zdrowotne średnio to kwota pomiędzy 70zł a 110zł. Takie ubezpieczenie będzie doceniane przez pracownika, ale jest też znacznie mniejszym kosztem od premii, która przyniesłaby podobny efekt. Co więcej, umowa grupowego ubezpieczenia zdrowotnego jest zdecydowanie atrakcyjniejsza, niż programy indywidualne. Dają szerszy zakres ochrony w niższej cenie w przeliczeniu na osobę. Dlatego zastępowanie premii i dodatków pieniężnych programami opieki zdrowtnej może być obecnie korzystniejsze dla obu stron. Pracownicy, którzy zdają sobie sprawę, że cięcia kosztów są nieuniknione, dostają konkretną ochronę w czasie, kiedy najbardziej tego potrzebują. Z kolei pracodawca nie musi angażować dużych środków i zyskuje oszczędności pozwalające przetrwać trudny czas i utrzymać poziom zatrudnienia.
Zakup lub zwiększenie zakresu ochrony ubezpieczeniowej w tej chwili opłaca się też z innego powodu. Ceny świadczeń medycznych poszły w ostatnim czasie w górę o 5,6% w porównaniu z poprzednim rokiem. Wynika to chociażby z powodu dodatkowych wydatków, jakie prywatne kliniki i placówki ponoszą w związku zaostrzonym reżimem sanitarnym. Jest to również powodem wzrostu cen abonamentów medycznych i ubezpieczeń zdrowotnych. Od lutego tego roku ceny niektórych usług medycznych zwiększyły się o kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt procent. Podwojenie ceny usługi medycznej było zauważalne tylko dla niektórych usług. Niemniej ceny za usługi będą szły nadal w górę. Najlepszym sposobem na uniknięcie podwyżek jest zawieranie wieloletnich umów, które bazują na cennikach, które jeszcze nie uwzględniają niespodziewanych wzrostów.
powrót